Elif Shafak „Bękart ze Stambułu” (30.03.2023 r.)

30 marca br. w Bibliotece Publicznej w Łazach spotkały się klubowiczki Dyskusyjnego Klubu Książki, aby po raz kolejny porozmawiać o wspólnej lekturze. Elif Shafak, z pochodzenia Turczynka, napisała wyjątkową książkę pt. „Bękart ze Stambułu”, za którą w ojczyźnie wytoczono jej proces. Opisała w powieści zgodne życie Ormian z Turkami, Żydami i Grekami do czasu zagłady całej inteligencji. Przedstawiła tułaczą dolę pozostałych przy życiu Ormian umierających z głodu, wycieńczenia i chorób. Ukazała życie dwóch różnych rodzin, które połączył los za sprawą wielkiego zbiegu okoliczności. Podjęła również temat kar cielesnych stosowanych jako metoda wychowawcza wobec dzieci i ich zagubienia w świecie dorosłych ukrywających przed nimi trudną prawdę.

Armanusz Czachmachczian, amerykańska Ormianka z Arizony, wyjechała do Stambułu bez wiedzy rodziców. Jej pragnieniem było odnalezienie dawnego domu babci Szuszan i zrozumienie postępowania Turków wobec Ormian. Przyjęta z serdecznością przez rodzinę ojczyma poznała wszystkie panie Kazanci, w tym swoją rówieśnicę Asyię, która podjęła się roli tłumaczki. Razem dzieliły pokój, prowadziły poszukiwania i słuchały muzyki Johna Casha. Na forach internetowych uczestniczyły w spotkaniach z Ormianami oraz w wymianie poglądów ze stałymi bywalcami Caffe Constantinopolis. Tymczasem w San Francisco zmarła ukochana babcia, a jej syn Basram nie mógł skontaktować się z Amy. Zaniepokojona kłamstwem córki Rosa postanowiła mimo niechęci Mustafy udać się do Stambułu, a przy okazji poznać rodzinę męża.
Jak dla Mustafy zakończyło się pierwsze po latach spotkanie z rodziną? Kim naprawdę była Szuszan? Co zrobiła Banu, aby dopełniło się przeznaczenie kolejnego męskiego potomka rodziny Kazanci?
Ta ciekawa pod wieloma względami książka powinna się spodobać. Przedziwne sploty okoliczności i wydarzeń, wyjątkowo szczegółowa charakterystyka postaci, jak również zaskakujące zakończenie, to atuty tej powieści. Oprócz tego znajdziemy w niej specyficzne tradycje, obrzędy i kuchnię z deserem ashure łącznie, tak inne od naszych.

Elżbieta Szafruga

Skip to content