„Dla mnie zawsze celem rozmowy było i jest żartowanie. Zażartowałbym wszystko…” – tak mówi o swoim podejściu do języka, rozmowy i chyba trochę też do życia Jerzy Bralczyk, bohater listopadowego spotkania w Klubie Książki w Bibliotece Publicznej w Łazach.
Znany z błyskotliwych analiz językowych oraz zamiłowania do pięknych i nietypowych słów kolekcjoner egzemplarzy „Pana Tadeusza”, miłośnik retoryki i wielbiciel liczby 33. Dzięki swojej charyzmie i wiedzy stał się jednym z najpopularniejszych ambasadorów języka polskiego. O sobie i swoim życiu opowiedział z niezwykłą szczerością w książce „Bralczyk. O sobie”. Dał się poznać nie tylko jako dydaktyk z dokonaniami, ale także jako mąż, ojciec, dziadek i przyjaciel.
A tak wspomina lekturę jedna z uczestniczek DKK, Elżbieta Szafruga:
„Dzięki przeczytanej ostatnio w DKK książce pt. „Bralczyk. O sobie” poznałam człowieka o wyjątkowej osobowości. Przeprowadzone przez Pawła Goźlińskiego i Karolinę Oponowicz rozmowy z profesorem językoznawstwa pozwalają na prześledzenie jego życia prywatnego i kariery zawodowej. Ten wybitny w swojej dziedzinie wykładowca kilku uniwersytetów poświęcił się pracy nad logicznością języka w prasie, reklamie i telewizji. Interesował się poprawnością używania słów w wystąpieniach polityków i osób piastujących najwyższe urzędy państwowe, a także językiem dzieł naszych narodowych wieszczów. Wielu z nich zostało poddanych krytyce, choć byli też tacy, którzy zdaniem profesora zasługiwali na miano doskonałych mówców. Bralczyk był twórcą książek o propagandzie i aktywnym uczestnikiem prac nad konstytucją RP. Nigdy nie zaprzeczał swojej przynależności do partii, bez której nie mógłby zostać tym, kim jest. Dziś poświęca się pisaniu felietonów, do poczytnych tygodników i spełnia się w roli dziadka w mieście pomniku przyrody i licznych ogrodów jakim jest podwarszawski Milanówek.
Zachęcam do przeczytania tej ciekawej książki, która powala szczerością i humorem. Odkryjemy w niej szczególną pasję profesora, dzięki której można zaliczyć go do osób pozytywnie zakręconych”.