„Ludzie mówią, że my, wspinacze, nie szanujemy życia i podchodzimy do niego lekkomyślnie. Sądzę, że jest odwrotnie. (…) Jeśli od dwunastu godzin chce ci się pić, to jak bardzo docenisz łyk wody? (…) Jeśli porządnie nie zmarzniesz, nie docenisz kocyka i ciepłej herbaty. Jeśli nie będziesz szedł całego dnia, nie dowiesz się, jak dobrze jest w końcu ściągnąć buty…” – tak jawi się fragment tego, co najistotniejsze w górach, wspinaniu i człowieku – osobie, która w górach szuka przygody i przestrzeni, która zapisuje się na kartach historii nie tylko kolejnymi zdobywanymi szczytami, ale i pomocą niesioną na niewyobrażalnych wysokościach.
25 października 2024 r. w Miejskim Ośrodku Kultury w Łazach odbyło się spotkanie szkoleniowe „Górskie klimaty” z Adamem Bieleckim zorganizowane przez Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy w Łazach w realizacji projektu „Kryzys klimatyczny – oblicza” dofinansowanego ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności.
W trakcie spotkania Adam Bielecki wygłosił wykład „Doświadczanie Annapurny, czyli himalaizm w wydaniu sportowym”, prezentując uczestnikom namiastkę świata, w którym króluje wspinaczka – jego świata. Opowiedział o chłopcu, który od dziecka marzył, by zostać himalaistą i skrzętnie to marzenie realizował.
Podkreślił, że zafascynowany górską Azją znikał w książkach, jednak nawet najlepsze nie oddawały tego, co w górach zastał – z jednej strony dlatego, że trudno oddać emocje towarzyszące oglądaniu górskich przestrzeni i kolejnym kilometrom przebywanych śnieżnych tras, z drugiej, bo na papierowych kartach nie pisano o korkach zastawanych podczas ataków szczytowych czy o bałaganie pozostawianym na ośmiotysięcznikach.
Opowiedział o wachlarzu spraw wiążących się z wyprawami: o obserwowaniu szczytu, nauce jego rytmu, znajdowaniu bezpiecznych tras, sprzęcie, o porażkach budujących świadomość i sukcesach zachęcających do zmian.
Zwrócił uwagę, że istotne jest nie tylko to, na jaką górę, ale i w jaki sposób się tam wejdzie. Umowny mały plecak (umowny, bo ważący grubo ponad 20 kg), niewielki zespół i jedna lina, aby minimalnie wpływać na środowisko – taki sposób działania jawi się jako odpowiadający Adamowi Bieleckiemu. Niezwykle istotny dla niego jest aspekt eksploracyjny – wytyczanie nowych dróg, odkrywanie dziewiczych szczytów, możliwość posiadania chwili z górą tylko dla siebie – tak chce działać i to realizuje.
Na czym polegała szczególna wartość wyprawy na Tilicho Peak? Z czym wiąże się paradoks stylu alpejskiego? Czy nawet najlepszy sprzęt może stać się narzędziem tortur? Co trzeba wiedzieć o Langtang Lirung? Czy we wspinaniu niższe znaczy gorsze? Między innymi o tym opowiadał Adam Bielecki. Wystąpieniu towarzyszyła prezentacja, na którą złożyły się kadry z wypraw i fragmenty filmów prezentujące wysokogórską zimową codzienność. Dzięki niej uczestnicy spotkania odwiedzili światową stolicę splątanych kabli – Katmandu, usłyszeli o pułapkach i niebezpieczeństwach jakie niesie ze sobą pęd do bycia najlepszym w drodze na najwyższe szczyty, o przemianach zachodzących w górach, wzięli udział w akcji ratowania życia, którą obserwowali niemal bez oddechu, mimo świadomości, że zakończyła się sukcesem. Publiczność przyjmowała poszczególne części wystąpienia z różnymi emocjami: w zamyśleniu i z uśmiechem, w przejęciu, z zapartym tchem i łzą błąkającą się na policzku.trakcie spotkania Adam Bielecki wygłosił wykład „Doświadczanie Annapurny, czyli himalaizm w wydaniu sportowym”, prezentując uczestnikom namiastkę świata, w którym króluje wspinaczka – jego świata. Opowiedział o chłopcu, który od dziecka marzył, by zostać himalaistą i skrzętnie to marzenie realizował. Podkreślił, że zafascynowany górską Azją znikał w książkach, jednak nawet najlepsze nie oddawały tego, co w górach zastał – z jednej strony dlatego, że trudno oddać emocje towarzyszące oglądaniu górskich przestrzeni i kolejnym kilometrom przebywanych śnieżnych tras, z drugiej, bo na papierowych kartach nie pisano o korkach zastawanych podczas ataków szczytowych czy o bałaganie pozostawianym na ośmiotysięcznikach. Opowiedział o wachlarzu spraw wiążących się z wyprawami: o obserwowaniu szczytu, nauce jego rytmu, znajdowaniu bezpiecznych tras, sprzęcie, o porażkach budujących świadomość i sukcesach zachęcających do zmian. Zwrócił uwagę, że istotne jest nie tylko to, na jaką górę, ale i w jaki sposób się tam wejdzie. Umowny mały plecak (umowny, bo ważący grubo ponad 20 kg), niewielki zespół i jedna lina, aby minimalnie wpływać na środowisko – taki sposób działania jawi się jako odpowiadający Adamowi Bieleckiemu. Niezwykle istotny dla niego jest aspekt eksploracyjny – wytyczanie nowych dróg, odkrywanie dziewiczych szczytów, możliwość posiadania chwili z górą tylko dla siebie – tak chce działać i to realizuje.
Na czym polegała szczególna wartość wyprawy na Tilicho Peak? Z czym wiąże się paradoks stylu alpejskiego? Czy nawet najlepszy sprzęt może stać się narzędziem tortur? Co trzeba wiedzieć o Langtang Lirung? Czy we wspinaniu niższe znaczy gorsze? Między innymi o tym opowiadał Adam Bielecki. Wystąpieniu towarzyszyła prezentacja, na którą złożyły się kadry z wypraw i fragmenty filmów prezentujące wysokogórską zimową codzienność. Dzięki niej uczestnicy spotkania odwiedzili światową stolicę splątanych kabli – Katmandu, usłyszeli o pułapkach i niebezpieczeństwach jakie niesie ze sobą pęd do bycia najlepszym w drodze na najwyższe szczyty, o przemianach zachodzących w górach, wzięli udział w akcji ratowania życia, którą obserwowali niemal bez oddechu, mimo świadomości, że zakończyła się sukcesem. Publiczność przyjmowała poszczególne części wystąpienia z różnymi emocjami: w zamyśleniu i z uśmiechem, w przejęciu, z zapartym tchem i łzą błąkającą się na policzku.
Adam Bielecki opowiedział też o szeregu doświadczanych zmian klimatu, a wśród nich między innymi o drastycznym skracaniu sezonu lodowcowego i związanych z tym przemianach tras lodowych. Podkreślał również istotność świadomości, że góry nie zaśmiecają się same, więc każdy z nas ma realny wpływ na to jak wyglądają i jak człowiek przyczynia się do funkcjonowania przyrody.
dam Bielecki to wybitny sportowiec – himalaista, alpinista, taternik i podróżnik. Pierwszy zimowy zdobywca ośmiotysięczników Gaszerbrum I i Broad Peak, który dokonał najmłodszego samotnego i w stylu alpejskim wejścia na Khan Tengri. Odznaczony między innymi Orderem Odrodzenia Polski i Orderem Narodowym Legii Honorowej.
Autor książki „Spod zamarzniętych powiek”, nowych górskich dróg i pierwszych przejść na całym świecie. Podczas spotkania dopełnił ten obraz o kilka stwierdzeń. Jakich?
Adam Bielecki to bez wątpienia miłośnik wspinaczki – mówi o niej i pokazuje ją tak, że mimo świadomości trudu, masz ochotę od razu tego spróbować. To też fan dynamicznych sportów związanych z przestrzenią, więc i adrenaliny, ale tego raczej nie trzeba uwypuklać, obserwując jego poczynania. Wspina się wszędzie tam, gdzie się da, a tam gdzie się nie da, próbuje. Słuchając go, wiesz, że w górach jest perfekcjonistą i że nie ma tam miejsca na „jakoś to będzie”. Ma do nich wielki szacunek. Jego opowieść to powiew świeżego górskiego powietrza, uderzający radością, jaką może dawać wysiłek i przestrzeń.
Przedsięwzięcie „Kryzys klimatyczny – oblicza” dofinansowane ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności. Inwestycja A2.5.1: Program wspierania działalności podmiotów sektora kultury i przemysłów kreatywnych na rzecz stymulowania ich rozwoju.
Fotografie: Grzegorz Maciąg